niedziela, 19 lipca 2015

Prolog

Od kiedy mój ojciec znalazł dla mnie idealnego partnera, moje życie stanęło w miejscu. Czułam się jak niewolnica z krajów islamskich, która nie może wyjść z domu bez pisemnego pozwolenia. Nie mogłam się sprzeciwiać, bo byłam przecież córką jednego z największych szych w Polsce. Nie chciałam nawet myśleć, co działoby się, gdybym zerwała zaręczyny. Wszyscy uważali, że tworzymy idealną rodzinę, że niczego nam nie brakuje. Daniel nie był złym partnerem, był idealny. Tak mówili o nim wszyscy, łącznie ze mną, bo przecież trzeba zrobić dobre wrażenie na współpracownikach ojca. Gdzie w tym wszystkim była moja matka? Dlaczego pozwalała, aby jej młodsza córka cierpiała?
***
Mistrzostwa Świata, Polska-USA
Razem z dziewczynami siedziałyśmy w szatni, relaksując się przed występem. Nie mogłam znieść panującej tam atmosfery. Wszystkie panny się nienawidziły, ale i tak zachowywały się jak twarde suki. Najgorsze jest to, że też do nich należałam...Weszłam na halę, która powoli wypełniała się ludźmi kochającymi siatkówkę. Przysiadłam na schodkach i z zaciekawieniem wpatrywałam się w rozgrzewkę reprezentacji USA. Ktoś postanowił wytrącić mnie z błogiego spokoju.
-Kochanie, nie siedź na schodach, jak to wygląda-pomógł mi wstać i zaprowadził na jedno z Vipowskich miejsc. Nie miałam zamiaru przebywać w jego towarzystwie. Poinformowałam narzeczonego, że muszę wracać do dziewczyn i tak też zrobiłam. Chwyciłam w rękę wstążeczkę i dołączyłam do moich ''koleżanek''.
Anderson przedarł się przez nasz blok i zakończył czwartego seta. Jak najszybciej to było możliwe przebrałam się w ubrania, które przynajmniej przykrywały to, co powinny...
W drodze do domu nie odezwałam się ani słowem. Doskonale wiedziałam, że Daniel robił to specjalnie. Zależało mu tylko na kasie.
***
Rozerwał moją koszulkę i dostał się do stanika. Z całych sił kopnęłam go w to co facetów boli najbardziej, sięgnęłam po bluzę i wybiegłam z mieszkania...
----------------
Mamy prolog! Tym razem w głowie wszystko poukładałam xdd
Warto jest dodać, że musiałam się bardzo wysilić, żeby znaleźć jakiekolwiek wiadomości o Thomasie...
Byłam w szoku, bo grał na bardzo wysokim poziomie w LŚ.
Mam nadzieję, że kiedy dołączy do Sovii w jakimś stopniu się to zmieni ;)
Pozdrawiam :-*



4 komentarze:

  1. Dlaczego ten prolog taki krotki?! Ja chce 1 rozdział, już!
    Bardzo mnie nim zaciekawiłaś!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow. Tyle jestem tylko w stanie powiedzieć. Z niecierpliwością czekam na rozdział pierwszy. Jednak muszę Ci zdradzić - oczywiście w sekrecie - że cieszę się, iż mimo wszystko skusiłam się na to opowiadanie. Kiedyś uwielbiałam siatkówkę.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie,
    http://maurahunter.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki za zaproszenie ;)
    Prolog świetny, co mi się tu najbardziej podoba? To, że nie wyjechałaś od razu z Thomasem i też że nie ma od razu wielkiej miłości od pierwszego spojrzenia ;)
    Po prostu w skrócie mówiąc świetny prolog ^^
    Mogę prosić o informowanie mnie o nowościach u mnie na blogu? ;)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za zaprosznie :D
    Prolog jest świetny, kurde to tło...czy tu będzie Matt? xD
    Dobrze że Thomas nie walnął ją piłką w głowę i od razu się zakchali bo to było bez sensu xD
    Jeśli możesz to informuj mnie u mnie w zakładce spam :)
    Pozdrawiaam <3

    OdpowiedzUsuń